Fotonowo zelektryzowany
dr Janusz B. Kępka
Na
stronie internetowej www.iwiedza.net
prezentowana jest "Ciekawa praca pana Bogdana Świniarskiego.", zwanego
dalej w skrócie Panem Autorem, pod interesującym tytułem: "Inne spojrzenie
na budowę materii".
Pan Autor tego artykułu
przedstawia się, że jest nauczycielem fizyki w gimnazjum, i wskazuje: "Fundamentalnym,
całkowicie potwierdzonym doświadczalnie jest fakt, że ładunki elektryczne
doznając przyśpieszenia promieniują fale elektromagnetyczne. Jest to podstawowa
informacja o budowie ładunków elektrycznych."
I zaraz dalej:
"Analizując wyniki
dotychczasowych doświadczeń naukowych uważam, że budowa elektronu i innych
ładunków jest następująca: elektron jest wnęką zbudowaną z głównej części
masowej, wypełnioną uwięzionymi w niej fotonami; uwięzione (sprężone) fotony
można nazwać "zimnymi" fotonami. Budowa wnęki (obiektu) może być
prosta lub złożona.(ważne).
Rysunek. Przekrój wnęki prostej
1.
Główna część masowa
(grawitacyjna)
2.
Część elektromagnetyczna
(uwięzione fotony posiadają masę spoczynkową, pole elektryczne pochodzi od tych
fotonów.)

W powyższym, Pan Autor wprost przedstawia i sugeruje szereg wątpliwej wartości i rzetelności "informacji",
oraz ogłasza własną "teorię" na temat budowy elektronu z "uwięzionymi
fotonami".
Rozważmy więc co następuje.
1o Pan Autor nie
wskazuje tego "Fundamentalnego, całkowicie potwierdzonego doświadczalnie
faktu,.", ponieważ nie ma żadnego "potwierdzonego doświadczalnie faktu,
że ładunki elektryczne doznając przyśpieszenia promieniują fale
elektromagnetyczne."
A to z tego prostego faktu, że nie
są żarówkami znanej f-my Osram. I dlatego nie promieniują.
Wbrew zapewnieniom Pana Autora, a
co wprost wynika z obserwacji, poruszające się cząstki materialne, w tym
ładunki elektryczne, nie "promieniują fal elektromagnetycznych", lecz
powodują generację promieniowania elektromagnetycznego w bardzo dokładnej
(możliwej do osiągnięcia) próżni. Na przykład, w próżni kosmicznej.
Podobnie, płynąca po jeziorze łódź nie promieniuje fal, lecz
powoduje generację ruchu falowego w ośrodku, w którym porusza się,
czyli w wodzie.
2o Wbrew
"gienialnemu objawieniu" Pana Autora, elektron nie jest wnęką wypełnioną
"uwięzionymi zimnymi" fotonami. Ani "zimnymi", ani też "gorącymi".
Otóż, z wielu
doświadczeń wprost wynika, że elektron jest elementarnym, a więc niepodzielnym,
ładunkiem elektryczności ujemnej. Wykazuje przy tym cechę ciał materialnych -
bezwładność (naturalna zdolność utrzymywania stanu ruchu), a tym samym można mu
przypisać masę me , która jest miarą bezwładności ciał
materialnych.
W 1891 r. nazwę elektron
wprowadził George Johnstone Stoney dla określenia elementarnej jednostki
elektryczności ujemnej w procesie elektrolizy.
Z kolei, Sir Joseph John Thomson
wykazał doświadczalnie korpuskularną naturę promieniowania katodowego, a w 1897
r. obecność w tym promieniowaniu ujemnego ładunku elektrycznego
o niezmiennej wartości, wcześniej nazwanego elektronem.
3o Szanowny Pan
Autor myli się twierdząc, że - cytuję: " . (uwięzione fotony
posiadają masę spoczynkową, pole elektryczne pochodzi od tych fotonów.),
koniec cytatu.
Wielce Szanowny Panie Autorze!
a) nie
istnieją "fotony posiadające masę spoczynkową".
Otóż, cytuję: "Zgodnie z teorią
względności energia cząstek, które mają masę spoczynkową różną od zera, powinna
przy zbliżaniu się prędkości cząstki do prędkości światła wzrastać do
nieskończoności. Ponieważ w przypadku fotonu poruszającego się z prędkością
światła mamy do czynienia ze skończoną energią, musimy zatem przyjąć, że foton
ma masę spoczynkową równą zeru." (S. Frisz i A. Timoriewa, KURS FIZYKI, tom
III, Warszawa 1959, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, str. 400).
W dniu 18 kwietnia 1955 r. Wielce
Szanowny i Oświecony Pan Albert Einstein uzyskał (wreszcie!) "masę spoczynkową"
("A wieczny odpoczynek, racz mu dać, Panie. Amen.").
A to dlatego właśnie, że Pan Albert Einstein nie był.
fotonem. A szkoda.
b)
jednak, warto tu przy okazji zauważyć, że wbrew zapewnieniom (także
spoczywającego) Alberta Einsteina, żadne ciało materialne, w tym Pan Albert
Einstein, a także Szanowny Pan Autor, nie posiada tzw. "masy
spoczynkowej".
Otóż, podstawową cechą tego, ale
nie "tamtego"(!), świata materialnego jest ruch! Jeżeli tak, a tak właśnie
jest, to nie istnieje coś takiego jak "masa spoczynkowa", dla której spełniony
jest warunek: , czyli dane
ciało materialne jest absolutnie (względem "próżni kosmicznej") nieruchome.
Niestety, "na złość"(?) Panu Einsteinowi, a także Panu
Autorowi, dla wszystkich ciał materialnych spełniony jest warunek: . A wiedzieli to
już (pra)Starożytni.
Interesujący jest tu także
arystotelesowski dowód św. Tomasza z Akwinu na istnienie Boga (dowód z ruchu).
Otóż, św. Tomasz z Akwinu przedstawia: ". wtedy jest udowodnionem co
zamierzaliśmy, że się musi przyjąć coś poruszającego nieruchomego. A to
nazywamy Bogiem.", koniec cytatu.
Rozumiem, i przyjmuję do wiadomości
oraz stosowania, że Wielce Szanowny Pan Autor nie chce twierdzić, że jest Panem
Bogiem.
Natomiast, jeżeli chodzi o Pana Alberta Einsteina, to
"różnie bywało".
c)
nazwę foton wprowadził w 1926 r. Gilbert Newton Lewis (fizykochemik
amerykański, 1875-1946) dla hipotetycznego nowego elementu atomu. Według Lewisa
foton nie jest światłem, lecz odgrywa zasadniczą rolę w każdym procesie
promieniowania.
Z kolei, dzięki Panu Albertowi
Einsteinowi foton stał się światłem o masie inercjalnej m ("A światłość
wiekuistą dał mu Pan Albert Einstein"). Tym samym, fotony oddziaływują
grawitacyjne z materią, np. ze Słońcem ("odchylenie promienia świetlnego w
kierunku Słońca"), a także oddziaływały z Panem Albertem Einsteinem.
Następnie, dzięki Panu Autorowi " pole elektryczne
pochodzi od fotonów uwięzionych we wnęce", czyli "uwięziony foton"
stał się elektrycznością ("A zelektryzował go Pan Bogdan Świniarski").
Z poważaniem
"fotonowo zelektryzowany"
A.D. 2009
|