Szanowni internauci! Artykuł zdecydowanie łamie wszelkie skostniałe schematy interpretacji zjawisk fizycznych. W swych pracach dr. Kępka wskazuje na rzeczy ważne. Tematy tu prezentowane mają na celu wzbudzenie dyskusji. Zapraszam. iwiedza@wp.pl
Autorem tekstu jest dr Janusz B. Kępka
W
1725 r. James Bradley zaobserwował pozorne wahania położeń gwiazd w różnych
porach roku. W roku 1727 podał wyjaśnienie tego zjawiska, zwanego obecnie
aberracją astronomiczną, rzadziej - efektem Bradleya.
Na rys. 1.
przedstawiony jest schemat obserwacji położeń gwiazdy
Draconis,
wykonanych przez J. Bradleya. Przyjmuje się, że ze względu na ogromną odległość
gwiazdy od naszego układu słonecznego, dobiegające światło tworzy wiązkę
promieni równoległych z dostateczną dokładnością.

Rys. 1.
Obserwacja pozornych położeń gwiazdy
w okresie jednego roku ziemskiego.
Efekt
Bradleya polega na pozornym przemieszczaniu się ciała niebieskiego na sferze,
spowodowane złożeniem prędkości obserwatora i prędkości światła (Rys. 2.).
Jeżeli Ziemia
znajduje się w miejscach A lub C na orbicie, to porusza się
dokładnie prostopadle do kierunku biegu promieni świetlnych:
.
W tych szczególnych przypadkach,
mamy:
(1)
Aby
w czasie ruchu Ziemi na orbicie utrzymać obraz gwiazdy w tym samym miejscu pola
widzenia w teleskopie, należy odpowiednio obracać teleskop.

Rys.
2. Aberracja astronomiczna.
Załóżmy,
że Ziemia znajduje się w miejscu B na orbicie (Rys. 1). Niech promień
świetlny biegnie od odległej gwiazdy z prędkością c in vacuo
oraz pod kątem
do płaszczyzny
ekliptyki, i niech w miejscu e promień ten wpada do teleskopu (lewa
część Rys. 2).
Gdyby obserwator był nieruchomy,
to światło przebyłoby w teleskopie odległość eb
w czasie t.
Ponieważ obserwator porusza się z
prędkością v, to w czasie t przebędzie on drogę ab = s = v.t,
co spowoduje przesunięcie obrazu gwiazdy o odległość s w głównej
płaszczyźnie ogniskowej teleskopu. Ze względu na ruch własny obserwatora wraz
z teleskopem, prędkość światła względem teleskopu wynosi u. Jest
to "widziana" prędkość światła w poruszającym się układzie obserwatora.
Aby utrzymać obraz gwiazdy w
miejscu b, należy pochylić teleskop w kierunku ruchu obserwatora o kąt
,
który zwany jest kątem aberracji astronomicznej.
Stosując znane twierdzenie Snelliusa dla
trójkąta dowolnego, z rys. 2 znajdujemy:

Z powyższego, mamy:
gdzie:
(2)
i jest to znany wzór na aberrację
światła.
Podobnie możemy
rozpatrywać zagadnienie, gdy Ziemia znajduje się w miejscu D na orbicie.
Obecnie, kierunek ruchu Ziemi jest dokładnie przeciwny do kierunku ruchu Ziemi
w punkcie B. Widziana prędkość światła wynosi u' (prawa
część rys. 2).
W tym przypadku, mamy:
Maksymalna
wartość kąta aberracji, w przybliżeniu
, zwana jest stałą
aberracji rocznej. Nazywana jest też aberratio fixarum.
Należy tu zaznaczyć, że
jeżeli obserwator poruszałby się ruchem jednostajnym prostoliniowym, to nie
mógłby on wykryć swego ruchu, ponieważ w takiej sytuacji kąt
miałby
stałą wartość, i z tego właśnie względu kąt aberracji
byłby
niewykrywalny.
Natomiast pełne zmiany kąta
można
obserwować w czasie ruchu po krzywej zamkniętej.
Z bezpośrednich
obserwacji możemy wyznaczyć wartości kątów
oraz
.
Z kolei, jeżeli z innych pomiarów znamy wartość prędkości c światła in
vacuo, to z zależności (2) możemy wyznaczyć wartość prędkości v
orbitalnej Ziemi w różnych punktach na orbicie.
James Bradley postąpił odwrotnie. Z innych pomiarów przyjął
średnią wartość orbitalną Ziemi, i według zależności (1) wyliczył
prędkość światła in vacuo.
Przy okazji
warto zwrócić uwagę, że orbity planetarne mają kształt owalu podobnego do jajka
(patrz: Janusz B. Kępka - "Ruch absolutny i względny", Warszawa 1999). Z tego
względu, prędkość orbitalna Ziemi jest największa w perihelium, a najmniejsza w
aphelium.
Refleksje
Z przykrością należy
stwierdzić, że zjawisko aberracji astronomicznej jest często mylnie
interpretowane, na gruncie tzw. teorii względności Alberta Einsteina.
I tak na przykład, na stronie internetowej :
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Aberracja_%C5%9Bwiat%C5%82a
popularnej Wikipedii, czytamy:
Relatywistyczna
interpretacja zjawiska aberracji
Zjawisko poprzecznego
efektu Dopplera dla światła poprawnie tłumaczy aberrację światła. Ruch Ziemi
odbywa się prostopadle do kierunku rozchodzenia się fali świetlnej z gwiazdy,
stanowiąc układ nieruchome źródło - ruchomy obserwator. Gwiazda wysyła fale o
częstotliwości f0, które zgodnie z relatywistycznym
efektem Dopplera są odbierane przez obserwatora na Ziemi jako fale o większej
częstotliwości. Zgodnie z relatywistyczną transformacją kąta, kąt obserwacji
fali w układzie spoczywającym:
, gdzie 
α- kąt w układzie poruszającym się. Stosując
relatywistyczną transformację kąta, traktując Ziemię jako układ spoczywający,
a gwiazdę za obiekt poruszający się, dla aberracji światła uzyskujemy w pełni
poprawny wzór na kąt aberracji:
Wzór ten
musi być stosowany dla dużych względnych wartości prędkości obserwatora i
gwiazdy (istotne przy obserwacji odległych gwiazd). Poza tym, ruch względny
Ziemi i gwiazdy można przy pomocy relatywistycznego składania prędkości
sprowadzić do ruchu jednego układu względem spoczywającego drugiego. (koniec
cytatu wskazanego tekstu z Wikipedii).
Przeanalizujmy
treści wyżej cytowanego tekstu z Wikipedii.
1. Nieprawdą jest, że -
cytujemy: "Zjawisko poprzecznego efektu Dopplera dla światła poprawnie
tłumaczy aberrację światła.", koniec cytatu.
Otóż, efekt
Dopplera dotyczy zmian obserwowanej częstotliwości oraz długości fali
światlnej, a wynikających z ruchu źródła drgań oraz obserwatora. Natomiast, w
przypadku aberracji astronomicznej, nie ma żadnego znaczenia częstotliwość oraz
długość fali światlnej. Za pomocą teleskopu nie jest rejestrowana ani
częstotliwość, ani też długość fali świetlnej.
2. Także nieprawdą jest, że
- cytujemy: "Ruch Ziemi odbywa się prostopadle do kierunku rozchodzenia się
fali świetlnej z gwiazdy, stanowiąc układ nieruchome źródło - nieruchomy
obserwator.", koniec cytatu.
Otóż, w ogólności, ruch
Ziemi nie odbywa się prostopadle do kierunku rozchodzenia się fali świetlnej z
gwiazdy. Ponadto, jest nieprawdziwe i jest pozbawione sensu założenie, że
Ziemia oraz gwiazda stanowią sobą "układ nieruchome źródło nieruchomy
obserwator". Ani "nieruchome źródło", ani też "nieruchomy
obserwator".
Gdyby jednak było tak, że "układ
nieruchome źródło nieruchomy obserwator", to nie byłoby aberracji
astronomicznej! Także nie byłoby efektu Dopplera. I nie byłoby. problemów!
3. Także, czytamy tam: "Gwiazda
wysyła fale o częstotliwości f0
, które zgodnie z relatywistycznym efektem Dopplera są
odbierane przez obserwatora na Ziemi jako fale o większej częstotliwości."
koniec cytatu.
Otóż, (pozorny) wzrost
obserwowanej przez obserwatora częstotliwości wynika z jego ruchu naprzeciwko
ruchu falowego. W cytowanym tekście narzucony jest warunek, że obserwator
porusza się naprzeciwko gwiazdy. Ale może to być tylko szczególny przypadek.
Ale warunek ten nie jest spełniony, ponieważ w zdaniu wyżej wskazane jest, że
Ziemia porusza się "prostopadle do kierunku rozchodzenia się fali świetlnej
z gwiazdy". Ergo: nie naprzeciwko gwiazdy!
Także, wzrost częstotliwości wynika
z ruchu źródła. Fala generowana przed źródłem jest większej częstotliwości niż
w przypadku źródła nieruchomego. Z cytowanego wyżej opisu wynika, że my
poruszamy się w kierunku obserwowanej gwiazdy, albo gwiazda porusza się w
naszym kierunku, albo jedno i drugie, czyli. trzecie.
4. I zaraz dalej - cytujemy:
".traktując Ziemię jako układ spoczywający,
a gwiazdę za obiekt poruszający się, dla aberracji światła uzyskujemy w pełni
poprawny wzór na kąt aberracji:.", koniec cytatu.
Najpierw
Ziemia poruszała się prostopadle. A teraz . Otóż, wyjątkową ignorancją jest
traktowanie Ziemi jako "układ spoczywający" ("A wieczny odpoczynek,
raczysz dać jej, Panie?"). Takie założenie było podstawą tzw. teorii
geocentrycznej. Ale teoria ta nie jest słuszna, a co wskazywał Arystarch z
Samos (twórca teorii heliocentrycznej), a co z kolei całkowicie
potwierdził niejaki Mikołaj Kopernik z Torunia (twórca systemu
heliocentrycznego, w powołaniu się na Arystarcha z Samos, właśnie).
Oczywiście, według relatywistów, obydwaj: Arystarch z Samos oraz Mikołaj
Kopernik nie mieli racji.
Ponadto: "gwiazda jako obiekt
poruszający się" jest całkowicie sprzeczne z poprzednim założeniem, że
".układ nieruchome źródło".
Z tych (i
nie tylko z tych) też względów wskazywany relatywistyczny wzór na aberrację
światła nie jest(!) - cytujemy: "w pełni poprawny".
Ani nawet częściowo nie jest poprawny.
5. I zaraz dalej, czytamy:
Wzór
ten musi być stosowany dla dużych względnych wartości prędkości obserwatora i
gwiazdy (istotne przy obserwacji odległych gwiazd).", koniec cytatu.
Przede wszystkim, - nie musi!
("Musi, ale (ponoć) na Rusi."). Ponadto, słuszny tylko "dla dużych wartości
prędkości"? A dla małych nie? I dla średnich też nie? A niby dlaczego? A
to dlatego, że powyższy wzór nie jest(!) - cytujemy: "w pełni poprawny".
Ponadto, teraz
obserwator i gwiazda mają duże prędkości. Poprzednio (czytaj wyżej), było:
"układ nieruchome źródło nieruchomy obserwator".
Następnie: "Ziemię jako układ spoczywający,
a gwiazdę za obiekt poruszający się".
Więc jak to jest? Porusza się, bo się nie porusza? A może
odwrotnie? A może, gdzieś "pośrodku"? Ale, w którym miejscu pośrodku? "Żeby
było całkiem śmiesznie".
Powyższy tekst jest
ostrzeżeniem "optymistycznych" Czytelników przed tzw. "bełkotem
relatywistycznym", a który prezentowany jest też w Wikipedii. Niestety!